Wspomnienia Noacha

Zbigniew Pakuła

Noach Lasman urodził się w Kaliszu. W wieku trzech lat wyjechał z rodzicami do Kórnika, z którego po kilku miesiącach Lasmanowie przenieśli się do Poznania i zamieszkali przy ulicy Żydowskiej. Gdy wybuchła wojna, uciekli do Łosic, małego miasteczka na Podlasiu. Z łosickiego getta rodzina została wywieziona do Treblinki. Ocalał jedynie Noach, który po wojnie wrócił do Poznania, by w 1957 roku wyjechać do Izraela.

Wspomnienia z trzech światów Noacha Lasmana wydało Wydawnictwo Miejskie Posnania w 2018 roku[1]. Licząca blisko 700 stron publikacja została opracowana przez Andrzeja Niziołka, który też dokonał wspólnie z Haną Lasman córką pisarza, wyboru tekstów i fotografii z rodzinnego archiwum i z opublikowanych wcześniej książek. Czytelnik otrzymał „autobiograficzną opowieść” rozpoczynającą się w Poznaniu. Losy bohatera śledzimy następnie podczas okupacji i po wojnie, kiedy szuka miejsca do życia, wahając się, czy wyjechać z Polski. W 1957 roku podejmuje decyzję i wyjeżdża z żoną Clilą, synem Markiem i córką Haną do Izraela. Jego przystanią do ostatnich dni życia staje się Jerozolima.

Lasman jest postacią znaną w Polsce od lat 90. ubiegłego wieku. W 1994 roku warszawskie wydawnictwo Borgis opublikowało jego powieść Pięćdziesiąt kilometrów od Treblinki, opartą na autentycznych zdarzeniach z „wplecionymi” doświadczeniami autora[2]. W 1997 roku Żydowski Instytut Historyczny wydał Wspomnienia z Polski obejmujące okres od 1 sierpnia 1944 roku do 30 kwietnia 1957 roku[3]. Jego wspomnienia znalazły się w trzech zbiorach opowieści o poznańskich Żydach[4]. Lasman publikował także na łamach prasy. W 2003 roku w czasopiśmie „Miasteczko Poznań” ukazały się fragmenty książki Solidna Firma ze Stuttgartu o obozie pracy, w którym przebywał i z którego uciekł przed jego ostateczną likwidacją[5]. W ostatnich latach jego wspomnienia ukazały się także w innych czasopismach[6].

Teraz, zebrane w jednym tomie, są dokumentem, literaturą faktu z wątkami fabularyzowanymi, ale przede wszystkim – osobistą historią życia Lasmana, rozpiętą między dzieciństwem w Kaliszu i Poznaniu a Jerozolimą, gdzie znalazł dom i rodzinne szczęście. Na drogę, którą przeszedł, cieniem położyła się Zagłada odbierająca mu rodzinę i najbliższych. Pamiętał o tym i jedną ze swoich książek zadedykował: „Pamięci tych, którzy usiłowali uniknąć swojego losu”.

Z tej perspektywy niezwykle ważne są fragmenty książki dotyczące jego pobytu w Łosicach, pracy w pobliskich obozach pracy i przetrwania w ziemiance. Władysława Zawistowska, recenzując izraelską edycję książki Pięćdziesiąt kilometrów od Treblinki, pisała, że autor „przybliża dzieje męczeństwa i zagłady Żydów w skali powiatu siedleckiego”. Z perspektywy osiemnastolatka „odtwarza klimat ówczesnej rzeczywistości, ustala chronologię wydarzeń”, pokazuje postawy i zachowania ludzi. Jego historia jest zapisem ludzkiego losu z żydowskiej perspektywy, a miejscem zdarzeń są małe miasteczka, wsie, przysiółki. To tu spotykają się Żydzi z Niemcami i Polakami. Ci pierwsi są tylko oprawcami, rola Polaków jest bardziej skomplikowana. Mogą być świadkami, mogą pomagać myśliwym, a także sami polować na Żydów. Mogą też dawać schronienie i pomagać uciekającym. O tych różnych postawach opowiada Lasman, który po likwidacji getta w Łosicach przetrwał w ziemiance, ukrywany przez wiejską rodzinę.

Historia Noacha mieści w sobie wiedzę o polskiej prowincji, o małych miasteczkach i wioskach. Wpisuje się w prace polskich historyków od kilku lat podejmujących problematykę Zagłady w powiecie siedleckim i na Podlasiu[7]. Jest cenna, bo obejmuje przeżycia ofiar, ich cierpienie i grozę życia. Jest osobistą relacją uzupełnioną o źródła historyczne, z których podczas pisania książki korzystał. Najważniejszym z nich jest Księga pamięci poświęcona społeczności żydowskiej w Łosicach, wydana w Izraelu w 1963 roku[8].

Noach wyjeżdża z Poznania 8 listopada 1939 roku. Na stację odprowadza go jedynie mama Tauba, tak było bezpieczniej. Ma jechać przez Kalisz, Łódź i Warszawę do Łosic, gdzie przebywają ich krewni[9]. Ma piętnaście lat. Gdy dojedzie, wynajmie mieszkanie na rogu Sokołowskiej i rynku, napisze list, że mogą przyjechać pozostali członkowie rodziny.

W mieście od 12 września są Niemcy. Rabowano żydowskie sklepy. Po zbombardowanej podczas nalotu synagodze[10] pozostały ruiny, zamknięto domy modlitwy[11]. Wejście Niemców do Łosic tak wspominał Beniamin Zilbersztajn:

„Przypominam sobie dzień, w którym polska policja opuściła Łosice; pozostaliśmy bezbronni. Wiedzieliśmy, kogo możemy się spodziewać... Na drugi dzień nadjechały niemieckie czołgi. Ich [Niemców – przyp. red.] pierwszym rozkazem było, aby otworzyć wszystkie sklepy; rabowali wszystko, co tylko chcieli.

W Łosicach pokazały się pierwsze oznaki głodu. Oblegano piekarnie, by się zaopatrzyć w chleb.

Mimo że nadejście Armii Czerwonej przyjęto z radością i westchnieniem ulgi, to pozostawała niepewność jutra. Wbrew radzieckim zapewnieniom, że »Jeśli gdzieś wejdzie Armia Czerwona, to już stamtąd nie wyjdzie«, późniejsze wydarzenia pokazały, że nie wszystko się spełniło.

Gdy armia radziecka wycofała się za Bug, miasteczko ogarnęła panika. Ludzie zaczęli uciekać za wyznaczoną granicę, żeby nie pozostać u nazistowskich morderców. Ja byłem wśród tych uciekających. Odtąd zerwały się moje bezpośrednie związki z naszym miasteczkiem, z którego wieści stawały się z dnia na dzień straszniejsze”[12].

(...)

[1] N. Lasman, Wspomnienia z trzech światów, wybór i oprac. A. Niziołek, Wydawnictwo Miejskie Posnania, Poznań 2018.

[2] Książka Chamiszim kilometer mi-treblinka ukazała się w 1991 r. w Izraelu nakładem wydawnictwa Moreszet, tłumaczona z rękopisu polskiego na język hebrajski przez Josefa Rawa z kibucu Lahawot Habaszon i Ariego ben Menachema z Tel Awiwu.

[3] N. Lasman, Wspomnienia z Polski, ŻIH, Warszawa 1997.

[4] Z. Pakuła, Siwe kamienie, Wydawnictwo „W drodze”, Poznań 1998; Z. Pakuła, The Jews of Poznań, Vallentine Mitchell, London 2003; Z. Pakuła, Chawerim. Poznańscy Żydzi, Stowarzyszenie Miasteczko Poznań, Poznań 2018.

[5] Powieść ukazała się wcześniej w Izraelu i w Niemczech (N. Lasman, Die Strasse, Waxmann, Münster 1999). We Wspomnieniach z trzech światów nosi tytuł Szosa.

[6] Zob. „Kronika Miasta Poznania”, nr 3, 2006; „Karta”, nr 64, 2010 i „Karta”, nr 93, 2017.

[7] Zob. m.in. B. Engelking, Jest taki piękny słoneczny dzień... Losy Żydów szukających ratunku na wsi polskiej 1942–1945, Stowarzyszenie Centrum Badań nad Zagładą, Warszawa 2011.

[8] Loszic. Le-zejcher an umgebrachte kehile, Farband fun Loszicer Landslajt un in di tfucot, Tel Aviv 1963, Cytaty zawarte w tekście z jidysz przetłumaczył Krzysztof Modelski.

[9] Łosice przed wojną miały blisko 6 tysięcy mieszkańców, z tego blisko 50% stanowili Żydzi.

[10] Drewniana synagoga powstała w XVIII w. Znajdowała się pomiędzy dzisiejszymi ulicami Międzyrzecką, 1 Maja i Asza, naprzeciwko wylotu ul. Joselewicza.

[11] Przed wojną przy Rynku funkcjonowały trzy domy modlitwy: chasydów górskich przy Międzyrzeckiej 1, chasydów na rogu Piłsudskiego i Przeskok oraz chasydów konstantynowskich na rogu Rynku i Krótkiej.

[12] B. Zilbersztajn, Pierwsze nazistowskie bomby spadają na Łosice, [w:] Loszic…, op. cit., s. 246.

© Copyright 2014