Relacje polsko-żydowskie w Księżniczce Zofii Urbanowskiej

Alan Woźniak

RELACJE POLSKO-ŻYDOWSKIE W KSIĘŻNICZCE ZOFII URBANOWSKIEJ

Jednym z postulatów programu społecznego pozytywistów była asymilacja Żydów. Zamierzano doprowadzić do jedności między Polakami a Żydami za pomocą reform, choć miał to być proces jednostronny – to Żydzi mieli upodobnić się do Polaków we wszystkim poza religią. Ostro osądzano ortodoksyjną społeczność żydowską, zwłaszcza w publicystyce, w literaturze pięknej ocena była zróżnicowana. Autorzy doby pozytywizmu różnie podchodzili do poszczególnych postulatów związanych z asymilacją, a ich poglądy zmieniały się w czasie. Elizę Orzeszkową można nawet nazwać filosemitką. Aleksander Świętochowski,
„przywódca pozytywistów”, do kwestii żydowskiej miał instrumentalne i teoretyczne podejście. Tradycyjnego Żyda zrównał z chłopem, porównywał do nieobliczalnego żywiołu, a przyczyną takiego postrzegania obu grup miał być brak odpowiedniego wykształcenia. Bolesław Prus ulegał stereotypowemu sposobowi postrzegania Żydów; ich nieprzychylny obraz pojawiał się w jego publicystycznej twórczości często, choć uważał ich za organiczną część społeczeństwa polskiego.
Trudno jednoznacznie przyporządkować prozę Zofii Urbanowskiej, choć warto zauważyć, że Księżniczka wydana została w 1886 roku, kiedy „zmierzchający pozytywizm ulegać zaczął antysemityzmowi, w czasie, gdy proces asymilacji Żydów uległ wyraźnemu przyspieszeniu”. Najważniejszą pozycją dotyczącą prozy Urbanowskiej jest praca doktorska Barbary Kosmowskiej Pomiędzy dzieciństwem a dorosłością, o powieściopisarstwie Zofii Urbanowskiej i choć wątki bohaterów narodowości żydowskiej są w niej analizowane, to analizy te nie są pogłębione i wyczerpujące. Dotychczas nie opublikowano żadnego opracowania dotyczącego wątków żydowskich w Księżniczce i całej twórczości autorki. 
   Relacje polsko-żydowskie w Księżniczce Urbanowskiej ujawniają się w motywach pobocznych powieściowej fabuły, kiedy akcja dzieje się w miasteczku M. – miejscu zamieszkania rodziny Oreckich. Motywy te, zarówno w tym dziele, jak i w całej twórczości Urbanowskiej, wymagają interpretacji w kontekście pozytywistycznego programu asymilacji Żydów. Wątek główny Księżniczki stanowi przemiana wychowanej w niezaradnej rodzinie ziemiańskiej tytułowej bohaterki, która pod wpływem kupieckiej rodziny Radliczów uczy się skromności, rzetelności i „zmysłu rachunkowości”. To właśnie zmiana, kontrast między dwiema rodzinami oraz rys obu środowisk stanowią problematykę książki. Niewielka społeczność żydowska jest reprezentowana przez miejską biedotę. Być może właśnie dlatego autorka sympatyzuje z tą grupą bohaterów, w przeciwieństwie do innej grupy, Niemców, których przedstawicielem jest Ofman, „czyhający” na majątek Marcina Oreckiego. Urbanowska do swoich powieści często wprowadzała bohaterów o innej niż polska narodowości i różnie się do nich odnosiła, choć zawsze czuła antypatię do zaborców6. Mimo to pisarka dość powierzchownie przedstawia różne środowiska. Zazwyczaj ogranicza się do warstw sobie znanych, najchętniej środowiska ziemiańskiego. Postaci drugo- i trzecioplanowe mają za zadanie nadać głównym bohaterom „przestrzeń społeczną”. W analizie Księżniczki skupiłem się na relacjach bohaterów narodowości polskiej i żydowskiej, na postaci Mośkowej, która odgrywa szczególną rolę w powieści; nie pomijam przy tym opinii narratora.
   Helena Orecka, tytułowa księżniczka, w całej powieści nie zajmuje wyraźnej postawy wobec Żydów. Marcin Orecki, ojciec Heleny, ziemianin „wysadzony z siodła”, pomaga żydowskiej rodzinie Mośkowej po pożarze ich domu. Pozwala im się ogrzać, każe dać jeść, a po wszystkim ze swojej ostatniej pensji daje Żydówce trzy ruble, by kupiła sobie towar. Czyni to w sposób bezinteresowny, nie zważając na potencjalne konsekwencje: narażenie siebie na śmieszność w oczach mieszkańców miasteczka i nieprzychylność żony. Wątek ten, opisany na początku powieści, bezpośrednio wiąże się z charakterystyką postaci Oreckiego. Wydarzenie to eksponuje dobroć, hojność i empatię Marcina. Jednocześnie równoważy negatywne cechy tej postaci, wynikające z krytycznego nastawienia do środowiska ziemiańskiego w pozytywistycznej powieści tendencyjnej.
   Zgoła odmienną postawę prezentuje pani Orecka. „Źle bardzo spała tej nocy”, kiedy wybuchł pożar, ale bardziej chodziło jej o własny spokój. Gdy dowiedziała się, że dobytek starej Mośkowej płonie, kazała służbie obejść ze świecą dom i poszukiwać zaprószonego ognia. Zobaczywszy w czasie śniadania wracającego do domu męża w towarzystwie Mośkowej bez peruki, brudnych i wrzeszczących dzieci i kozy z opaloną brodą, stwierdziła, że zrobił z siebie pośmiewisko i że „sprowadza […] Żydów na kark”. Wypominała mężowi, że Mośkowa ma w mieście szwagra, który mógłby jej pomóc, jednocześnie zaznaczając, że „Żydzi się trzymają między sobą”. Podkreślenie odrębności narodu żydowskiego jest charakterystyczne dla „przedpozytywistycznego” świata, który reprezentuje rodzina Oreckich. Mimo wszystko Orecka angażuje się w pomoc i „przestaje być salonowym manekinem, gdy wspomaga pogorzelców”. Przyjmuje ich w domu i każe przyszykować pakiet bielizny dla wnuków Mośkowej. Chociaż Orecka wie o złej sytuacji finansowej swojej rodziny, wręcza Żydówce rubla.  (...)

Alan Woźniak

© Copyright 2014