Rozśpiewać mroczny czas

Marek S. Bochniarz

Dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu Przemysław Kieliszewski przyznał, że ze wszystkich produkcji zrealizowanych za jego kadencji
– obowiązki pełni od 2013 roku – to właśnie z Ireny dumny jest najbardziej. Prowadzona przez niego instytucja próbuje w ostatnim czasie
przywrócić wysoką rangę dość strywializowanym w Polsce muzycznym formom teatralnym, opatrzonym etykietką niefrasobliwej rozrywki. Czy
zatem wystawienie dramatu muzycznego dotyczącego tematu najtrudniejszego, Holokaustu i ratowania żydowskich dzieci przez Irenę Sendlerową,
nie jest najlepszym sprawdzianem dla owocności takich starań?
Bez wątpienia ten cel został w tej bardzo udanej i wzruszającej produkcji osiągnięty, choć Irenę planowano pierwotnie zaprezentować w USA,
a polska premiera to adaptacja projektu w języku obcym. „Pod koniec grudnia 2019 roku podpisałem kontrakt na skomponowanie muzyki do
musicalu In the Name of Their Mothers do oryginalnego libretta napisanego w języku angielskim. Wtedy właśnie przystąpiłem do pracy nad
muzyką. Jesienią 2020 roku wszystko było praktycznie gotowe i gdyby nie pandemia, premiera spektaklu odbyłaby się najprawdopodobniej
na Broadwayu” – wyjaśnia w programie Włodek Pawlik.
Musical biograficzny jest adaptacją popularnego filmu dokumentalnego Mary Skinner W imię ich matek. Historia Ireny Sendlerowej z 2011
roku. Reżyserkę do zajęcia się tą historią skłoniło doświadczenie rodzinne – historia jej babki, polskiej katoliczki, która została wysłana
do obozu w Buchenwaldzie i tam zamordowana. Pracując nad librettem, skrótowym ujęciem postaci i wydarzeń, Skinner skontaktowała się
z Markiem Campbellem, powierzając mu napisanie piosenek. „Zależało V W przedstawieniu nie jest ona heroiną idealną, a raczej postacią tragicznie
rozdartą między ideały a poświęcenie osobistego szczęścia i szczęścia najbliższych. Dlatego, paradoksalnie, łatwiej jest jej wspominać tortury ze
strony nazistów (osobliwe poetycka scena w zwolnionym tempie, w rytm We’ll Meet Again Very Lynn), niż rozmawiać z upiorami najbliższych.
Dlatego też bohaterka jako seniorka, konfrontując się z Duchem Adama, sprawia wrażenie osoby, która co prawda wygrała podziemną walkę
z nazistami, lecz przegrała w życiu jako partnerka i matka. Łatwiej jest jej znosić fizyczne cierpienia, niż mierzyć się ze słabościami?
Kieliszewski uważa, że teatr muzyczny przez swoją popularność „może (wręcz powinien) odgrywać niezwykłą rolę edukacyjną”. Z tej
perspektywy zestawia Irenę z innymi produkcjami kierowanej przez siebie instytucji – Virtuoso o Ignacym Paderewskim czy Kombinatem
prezentującym wizję państwa totalitarnego. Podejmuje w ten sposób skomplikowany problem tego, jak mówić i edukować o Holokauście
– i robić to tak, by przyciągnąć uwagę młodego odbiorcy. Antynomiczny charakter Ireny – rozrywkowej formy na trudny, niewdzięczny
i mroczny temat – jest jednym z możliwych rozwiązań. W przypadku tego musicalu ważna jest jego komunikatywność i jednoznaczność. Dla
widza, który nie zna Sendlerowej bądź nigdy nie interesował się Szoa, to doskonały punkt wyjścia do szukania odpowiedzi na różne pytania,
również i te niekoniecznie postawione w spektaklu.

Irena. Historia I. Sendlerowej
reżyseria: Brian Kite
libretto: Piotr Piwowarczyk i Mary Skinner
teksty piosenek: Mark Campbell
muzyka: Włodek Pawlik
Teatr Muzyczny w Poznaniu
premiera: 27.08.2022

© Copyright 2014