Rivka Chwoles. Jeżeli przeżyję...

Zbigniew Pakuła

Rivka Chwoles wojnę przeżyła dzięki ucieczce z wileńskiego getta na aryjską stronę. W latach 50. z sowieckiej rosji wyjechała do Polski, by wkrótce wyemigrować do aszdod. Miała bogate życie – powie jej bratanek Milij – ale wolałaby, żeby to, co ją w życiu spotkało, nigdy się nie wydarzyło. szczęśliwie doczekała dnia, w którym jej obrazy pokazano w rodzinnym mieście – Wilnie.

Urodziła się w tradycyjnej rodzinie żydowskiej. Ojciec Mojżesz starał się utrzymać rodzinę w niełatwych czasach. Prowadził kilkakrotnie sklep, malował szyldy sklepów i zakładów fotograficznych. Matka Chawa dbała o dom i dzieci, których Chwolesowie mieli sześcioro: córki Sonię, Helenę, Rivkę, Rachelę, Chwolę i syna Rafaela. Mieszkali w centrum miasta przy ulicy Niemieckiej 4. Później przenieśli się do domu dziadka Salomona stojącego nad rzeką Wilejką, obok targu rybnego w dzielnicy Serafitki. Dzisiaj tej dzielnicy, zniszczonej w czasie wojny, nie odnajdziemy. Przed wojną, gęsto zabudowana małymi murowanymi domkami, zamieszki wana była głównie przez ubogich Żydów. Rodzina Chwolesów żyła w burzliwych czasach i w wieloetnicznym mieście. Na początku lat 30. około 28% jego mieszkańców stanowili Żydzi, 66% Polacy, a pozostałe 6% Litwini, Rosjanie i Białorusini. Pomimo konfliktów narodowościowych i ekscesów antysemickich wileńscy Żydzi prowadzili bujne życie kulturalne. Miasto słynęło na cały świat jako ośrodek kultury jidysz, rozwijały się szkoły, prasa żydowska, stowarzyszenia i instytucje charytatywne. Działała słynna grupa artystyczna Jung Vilne (Młode Wilno) skupiająca młodych żydowskich literatów i plastyków. W listopadzie 1933 roku w zorganizowanej przez Jung Vilne wystawie brał udział Rafael Chwoles, brat Rivki, przyjaźniący się z takim artystami, jak Abraham Suckewer, Salomon Belis-Legis, Szmerke Kaczergiński, Szejne Efron. W tej atmosferze rodzinnej i artystycznej Rivka wychowywała się do wybuchu wojny i wkroczenia 24 czerwca 1941 roku wojsk niemieckich do Wilna. 4 lipca 1941 w mieście powołano Judenrat, na czele którego stanął Szaul Trocki. Do początku września w masowych egzekucjach na terenie lasu ponarskiego zamordowano 13-18 tysięcy wileńskich Żydów.

6 września naziści utworzyli dwa getta, do których spędzili miejscowych Żydów. Objęły one teren tzw. dzielnicy żydowskiej położonej na zachód od ratusza, ograniczonej ulicami Wielką, Niemiecką i Dominikańską. Tzw. małe getto zajmowało teren położony wokół ulic: Szklanej, Gaona, Klaczki, Antokolskiego i Żydowskiej. Duże getto1 objęło rejony ulic: Rudnickiej, Jatkowej, Oszmiańskiej, Żmudzkiej, Szpitalnej, Dziśnieńskiej i Szawelskiej. Obie dzielnice przedzielone były ulicą Niemiecką, wydzieloną  w celu usprawnienia przejazdu wojska przez miasto.

Na terenie małego getta mieszkało kilka tysięcy Żydów, najczęściej niezdolnych do pracy fizycznej na rzecz III Rzeszy. Zostali zamordowani w dniach 3-21 października 1941 na terenie Ponar. Początkowo w małym getcie, przy Żydowskiej 10, mieszkali także Chwolesowie. Siedemdziesiąt pięć lat później Rivka wspominała: „Nie możecie sobie wyobrazić, przez co przeszliśmy. Żyliśmy  w ciągłym strachu przed śmiercią, codziennie przychodzili po nowych Żydów i zabierali ich, a oni nigdy nie wracali do swoich rodzin. Gdy w naszym getcie zostało zbyt mało ludzi, przenieśliśmy się do mieszkania położonego niedaleko ulicy Rudnickiej. Tam mieliśmy sekretną kryjówkę, na strychu, za „fałszywą” ścianą. Za każdym razem, gdy słyszeliśmy na schodach kroki «myśliwych», tam się chowaliśmy”.  (...)

/cały artykuł na łamach czasopisma/

 

 

© Copyright 2014