Żydowska Warszawa (rec., "Warsze-Warszawa")
W Warszawie przed II wojną światową mieszkało ponad 300 tysięcy Żydów – pisze we wstępie do książki profesor Paweł Śpiewak. – Od dawna, bo od lat 60. XIX wieku stanowili oni jedną trzecią mieszkańców. Mało wiemy o tym, kim byli, czym się zajmowali, gdzie mieszkali, jaki mieli wkład w rozwój wielkiej aglomeracji.
Wydana przez Żydowski Instytut Historyczny książka Warsze-Warszawa. Żydzi w historii miasta. 1414–2014 uzupełnia, jak się okazuje, zaskakująco skromny dorobek piśmienniczy dotyczący historii warszawskich Żydów. Autorami istniejących publikacji byli między innymi Jakub Szacki, Marian Fuks, Emanuel Ringelblum, Joanna Nalewajko-Kulikov, Helena Datner, Zofia Borzymińska i Rafał Żebrowski. Teraz otrzymaliśmy pracę zbiorową obejmującą sześćsetletnią historię Żydów w Warszawie napisaną przez pracowników ŻIH-u: Pawła Fijałkowskiego, Agnieszkę Żółkiewską, Martę Janczewską i Andrzeja Żbikowskiego[1]. Wydana bardzo starannie książka jest bogato ilustrowana, z licznymi przypisami, bibliografią i słowniczkiem ułatwiającym lekturę całości. To pierwszą taka publikację, która w jedenastu rozdziałach i na blisko 550 stronach opisuje dzieje warszawskiej społeczności od jej średniowiecznych początków po rok 2014.
A są to dzieje skomplikowane, bo opisywanym w książce dobrosąsiedzkim relacjom zawsze towarzyszyły konflikty i prześladowania. Już w pierwszym z rozdziałów zwraca na to uwagę Fijałkowski, analizując stosunki między żydowskimi i chrześcijańskimi mieszkańcami miasta. Kiedy wspomina pierwszego znanego z imienia warszawskiego Żyda Lazarusa, o którym wiadomo, że grał w kości ze szlachcicem Ciołkiem w domu winiarza Piotra z Czerska, jednocześnie przypomina zabójstwo żydowskiego bankiera Aleksandra przez szlachcica Piotra Pruszyna. Wyłuskując drobiazgi, Fijałkowski lokuje je na tle szerszych procesów. Pisze, że za czasów książąt mazowieckich do Warszawy przyjeżdżali Żydzi prawdopodobnie z Małopolski i Wielkopolski, a także z Niemiec. Ich osadnictwu sprzyjały korzystne prawo i położenie geograficzne Mazowsza, przez które przebiegały ważne szlaki handlowe. Mijały lata i Żydzi zaczęli miasto opuszczać, rozczarowani, że ich działalność handlowa została ograniczona dekretem księcia Bolesława V. Być może także z powodów religijnych, rosła bowiem niechęć do innych grup wyznaniowych w reakcji na przemiany okresu reformacji. Napięcia i konflikty o podłożu religijnym, gospodarczym i politycznym są jedną z ważniejszych osi książki o Warszawie. Co ważne, dotyczą także konfliktów wewnątrz środowiska Żydów warszawskich.
Paweł Fijałkowski, autor siedmiu pierwszych rozdziałów, omawia historię żydowskiej Warszawy do 1862 roku, kiedy to odsetek ludności żydowskiej osiągnął poziom 33,7%. Był to rok przełomowy: 5 czerwca cesarz Rosji i król polski Aleksander II podpisał ukaz o równouprawnieniu Żydów w Królestwie Polskim. Aleksander Wielopolski, autor projektu ustawy o równouprawnieniu, krytykował przesądy odnoszące się do Żydów. Twierdził, że to nie religia, tylko brak takich samych praw, jakie mają inni mieszkańcy miasta, powoduje ich niechęć do asymilacji i osłabienie więzi ze społeczeństwem. Przekonywał, że zniesienie ograniczeń ożywi gospodarkę kraju. W Wielkopolsce ten proces zaczął się wcześniej, kiedy 1 czerwca 1833 roku ogłoszono Tymczasowe zarządzenia odnośnie do Żydostwa. Wprowadzono wówczas podział na Żydów naturalizowanych, którym przyznano prawa obywatelskie, i Żydów tolerowanych, którzy na naturalizację musieli sobie zasłużyć. Ten podział ostatecznie zniosła rewolucja 1948 roku.
Autorką dwóch kolejnych rozdziałów jest Agnieszka Zółkiewska. W pierwszym omawia ona lata 1863–1918, skupiając się na następstwach powstania styczniowego, rosnącej roli Żydów w życiu gospodarczym, przypominając pogrom 1881 roku oraz opisując rolę emigrantów („litwaków”) ze Wschodu, zmiany obyczajowe i imponujące życie kulturalne. Warszawę nazywa „mekką kulturalną”, do której przybywali oświeceni, postępowi pisarze, tak wybitni jak Icchok Lejb Perec, Ludwik Zamenhoff i Chaim Bialik. Nowoczesności szukali w językach: jidysz, esperanto i hebrajskim. Życie umysłowe i artystyczne toczyło się w salonach inteligenckich: Nachuma Sokołowa, Icchoka Pereca, Hilela Cejtlina, Josefa Klausnera i Aleksandra Kraushara. Nazwiska te przyciągały młodych adeptów literatury z prowincji marzących o karierze. Warszawa ze swoimi żydowskim gazetami i wydawnictwami, żydowskimi teatrami i salonami była dla nich magnesem. Snem o karierze przerwanym w latach I wojny światowej, która dramatycznie pogorszyła warunki bytowe mieszkańców miasta. Po wybuchu wojny do Warszawy przyjechali Żydzi z terenów objętych działaniami wojskowymi. Zaczęło brakować żywności, władze miasta ograniczyły subwencje dla publicznych kuchni żydowskich, a w 1916 roku odmówiły ich całkowicie. Gdy brakowało chleba, narastały nastroje antysemickie. W kończącym rozdział akapicie Żółkiewska pisze:
„Odzyskanie niepodległości Żydzi warszawscy przywitali w nastroju przygnębienia. 10 listopada 1918 roku w obawie przed pogromem nie opuszczali swych domostw. Podczas gdy ulice żydowskie wyludniły się i wyglądały jak wymarłe, w rejonach zamieszkanych przez chrześcijan gromadziły się tłumy świętujące odrodzenie Polski”.
[1] Książka jest pracą zbiorową członków Pracowni Społeczności Wielkomiejskich, działającej w Żydowskim Instytucie Historycznym od grudnia 2017 r. Publikacja została dofinansowana ze środków Fundacji im. Róży Luksemburg.