Dlaczego Golem ?

Zbigniew Pakuła

Kuratorki Emily D. Bilski i Martina Lüdicke przypominają, że golema spotykamy już w najstarszych tekstach żydowskich. Stworzony był z materii nieożywionej, a do życia powoływano go za pomocą hebrajskich liter. Wyrósł z mistycznych teorii i z biegiem czasu stawał się popularną postacią, spotykaną w podaniach i legendach, w kulturze
wysokiej i popularnej. Temat podejmowali i podejmują pisarze, filmowcy, kompozytorzy, malarze. Golemem zainteresowała się inżynieria genetyczna i twórcy gier komputerowych. Stał się produktem marketingowym, którego popularność zauważy każdy turysta odwiedzający Pragę. Berlińskie kuratorki, śledząc losy golema, opowiadają jednocześnie o naszej tęsknocie za istotami o nadludzkiej mocy, które obronią nas przed przemocą. Ale mogą być też dla nas groźne. Bilski i Lüdicke na 900 metrach kwadratowych zgromadziły obiekty wypożyczone z prywatnych kolekcji i wielu renomowanych muzeów, m.in. Jewish Museum (Nowy Jork), Museum of Fine Arts (Boston), Museum of Modern Art (Nowy Jork) i Israel Museum (Jerozolima).
Pokazują prace tak wybitnych artystów, jak Joshua Abarbanel, David Aronson, Fritz Ascher, Lynne Avadenka, Shai Azoulay, Christian Boltanski, Leonora Carrington, Michael David, Louise Fishman, Yves Gellie, Rimma Gerlovina, Mark Berghash, Valeriy Gerlovin, Jorge Gil, František Hudeček, Tobi Kahn, Anselm Kiefer, Krištof Kintera, Jules Kirschenbaum, R. B. Kitaj, Daniel Laufer, Ktura Manor, Mira Maylor, Marlene Moeschke-Poelzig, David Musgrave, Mark Podwal, Hans Poelzig, Niki de Saint Phalle, Joachim Seinfeld, Charles Simonds, Hugo Steiner-Prag, Jana Sterbak, Max Weber, Gert Heinrich Wollheim. Zgromadzone na wystawie prace – jak zauważa Peter
Schäfer, dyrektor muzeum – pozwalają przyjrzeć się historii golema, jego popularności w judaizmie i jego karierze w kulturze popularnej. Wystawę tworzy siedem sekcji. W pierwszej (kuratorki zaczynają od współczesności!) są golemy metaforą nowych technologii, wynalazków, nad którymi możemy nie zapanować. To z jednej strony współczesna genetyka, sztuczna inteligencja, a z drugiej ruchy polityczne, które w globalnym świecie stają się coraz groźniejsze. W tej sekcji pojawiają
się „potomkowie Golema” wypełniający świat gier komputerowych. Refleksja nad zgromadzonymi obiektami zdominowana jest ambiwalentnymi odczuciami. Nadziei i dumie z nowoczesnej technologii towarzyszy niepokój o świat, w którym ludzie nie będą w stanie kontrolować maszyn; w którym golemy lepione z kurzu i gliny zastępuje
ciało lepione z komputerów i telefonów. W wirtualnej rzeczywistości będziemy istnieć nawet po śmierci – komentuje Louisa Hall w katalogu towarzyszącym wystawie – gdy nasze konta na facebooku nie zostaną zlikwidowane i wciąż będziemy „obecni online”.
O tym, że dla żydowskich mistyków w średniowieczu stwarzanie golema było próbą zbliżenia się do Boga i osiągnięcia duchowej doskonałości, wystawa przypomina w sekcji drugiej i trzeciej (do mistycyzmu żydowskiego nawiązują prace Davida Aronsona, Lynne Avadenki i Joshui Abarabanela). Mistycy tworzyli golemy z kurzu i gliny. Ożywiali za pomocą zaklęć i kombinacji liter hebrajskich. W tych rytuałach skupiali się raczej na procesie tworzenia, a nie na celach, którym miałby służyć golem. Natychmiast po tym, jak został powołany do życia, golem wracał do stanu nieożywionej materii. Dla rabinów problematyczne było bowiem tworzenie sztucznych istot.
Wiedzieli, że chociaż człowiek Sprawiedliwy może stworzyć świat, to jego akt kreacji ograniczają niedoskonałość i bezduszność. Być może Juda Löw musiał zniszczyć golema dlatego, że sam okazał się niedoskonały? A może golem stał się zbyt doskonały i jak człowiek zaczął czynić zło? (...)
 

© Copyright 2014