Czas przesycony złem

z Szymonem Szymankiewiczem o czasie w którym Polska zaczęła brunatnieć rozmawia Marek S. Bochniarz

Marek S. Bochniarz: Hasło z plakatu „Nur für Polen”, które zostało
użyte jako tytuł monografii o Twojej twórczości i zarazem tytuł wystawy
w Lokum Stonewall, jest bardzo prowokacyjne. Tak samo gotycka
czcionka. Przypomina problematyczność szaty graficznej krytycznego
wydania Mein Kampf Adolfa Hitlera przez Wydawnictwo Bellona, które
stało się w Polsce zaskakująco popularną publikacją.


Szymon Szymankiewicz: Zastanawiałem się nad tytułem wspólnie
z autorem tekstu i kuratorem wystawy, Mikiem Urbaniakiem. Po selekcji
plakatów do publikacji uznaliśmy, że ich wspólnym mianownikiem jest
odnoszenie się do zjawiska prawicowości, które w przypadku „Nur für
Polen” pokazuje jej bardzo skrajny wymiar.
Plakat, który stał się inspiracją tytułu, powstał w 2020 roku, kiedy
„strefy wolne od LGBT” stały się rzeczywistością. Bart Staszewski przyczepiał
wówczas żółte tablice z tym hasłem w pięciu językach przed
miastami, które obwoływały się strefą od tego LGBT „wolną”. Skojarzyło
mi się to wtedy z napisami na tramwajach i sklepach z czasów okupacji
niemieckiej: „Nur für Deutsche”. Zachowałem ich stylistykę, trzymając
się niemieckiej szwabichy.
Co ciekawe, plakaty pokazane na wystawie w Lokum Stonewall
były dość przypadkowo zakomponowane i zestawiane ze sobą, przez
co pojawiły się nowe, ciekawe konteksty. I tak temat kościelny połączył
się z faszyzmem, wieszak z Konfederacją, a polska władza z Putinem.


Mam wrażenie, że publikacja i wystawa opowiadają o pewnej zbieżności
w czasie: gdy Polska zaczęła brunatnieć, a Ty ze swoimi wyraźnymi
przekonaniami lewicowymi dostałeś pole do popisu, komentowania
nowej rzeczywistości.

Poszło to równolegle. Zawsze staram się stawać po stronie
mniejszości, osób wykluczanych – utrzymywać sprawiedliwość.
Dla mnie to manifest określenia się, przedstawienia swoich wartości
i przekonań. Ostatnie osiem lat, a w szczególności minione
cztery, gdy bardziej skupiłem się na komentowaniu rzeczywistości
i bieżących wydarzeń w swojej twórczości, były niestety przesycone
złem w przeróżnej postaci.
Po doświadczeniach ze skandalami związanymi z moimi pracami
uznałem, że władając dość potężną bronią, jaką jest plakat
i związana z nim skrótowa forma, widząc reakcje ludzi – uznałem,
że właśnie tym powinienem się zająć.

(...)

© Copyright 2014